FORUM POLICYJNE - REKRUTACJA DO POLICJI 2025 - TUTAJ DOWIESZ SIE O NIEJ WSZYSTKO

Megi12371

Czy Wy po niezdanym egzaminie sprawnościowym też musicie od nowa składać komplet dokumentów od nowa po upływie 2 miesięcy od daty niezdanego testu?

niko104

Tak, trzeba składać wszystkie dokumenty od nowa

blue sky

Megi i Meghan, napiszcie proszę jaka była u Was statystyka zdawalności wśród dziewczyn? Oraz czy trzeba rzucić piłką za linię, czy rzut będzie również zaliczony, gdy piłka dotknie wyznaczoną linię? Jak to było u Was w praktyce? Z góry dziękuję za info 🙂 Ps. Ja też uważam, że powinna być opcja dla dziewczyn np. piłka lub pompki lub jak do SG skłon tułowia do kolan itd. Póki co trzeba ćwiczyć...Nie poddajemy się! Wink

Megi12371

Meghan

kamilvg

u mnie były 2 dziewczyny i 2 nie zdały, były to dziewczyny ktore widziały tor 1 raz w zyciu

na treningach były dziewczyny ktore regularnie chodzą na sale i one robiły tor w 1:20, więc trzeba trenować

blue sky

Meghan, zdecydowanie tak: z piłkami najlepiej radzą sobie dziewczyny tzw. masywniejsze. Te o delikatniejszej budowie najczęściej odpadają. Cały tor jest właśnie tak skonstruowany, by niższe i drobniejszej budowy dziewczyny miały problem z jego pokonaniem. Fakt, piłka 2 kg lub 2,5 kg byłaby super zbawieniem dla nas! Ale niestety, w tej sytuacji trzeba parę razy modyfikować swoje treningi tylko pod kątem tego toru. Lekko nie jest Confused

dariab95

PosterunkowyS

Mam podobny problem dziewczyny. Będę podchodzić do tsf pierwszy raz, 5 m raczej dorzucam, trenuje kick boxing, ale obawiam się, że oczywiście coś pójdzie nie tak... Możliwe, że nie dam razy rzucić 5 razy pod rząd. Złożyłam papiery 2 tygodnie temu w Bydgoszczy i w czerwcu mam spotkanie organizacyjne. Jestem ciekawa na kiedy wyznaczą mi termin testu.
Najlepsze jest to, że ani razu nie widziałam tego toru na oczy, a co dopiero o bieganiu po nim Very Happy

dariab95

PosterunkowyS

dariab95

walter1

to juz chyba kwestia masy, wystarczy sie zamachnąc mocno i siłą masy ciała piłka doleci dalej

blue sky

Walter1 Dlatego właśnie dziewczyny z piłkami sobie nie radzą a dla chłopaków to "bułka z masłem"...kobiety nie mają takiej masy mięśniowej jak mężczyźni plus sama inna/drobniejsza budowa dlatego muszą ćwiczyć technikę by dorzucać. Bo chłopak rzuca z impetem - ma do tego anatomiczne predyspozycje i nie jest to żaden wyczyn a u kobiet by wygenerować odpowiednio dużą siłę do rzutu, potrzeba odpowiedniego treningu i dopracowania techniki rzutu. No chyba, że dziewczyna ma większe "mięśniowe gabaryty", jest postawniejsza, to wówczas też będzie rzucać bez problemu. Fakt jest faktem: na piłkach w dalszym ciągu oblewa najwięcej dziewczyn. Ps. Piszcie dziewczyny jak u Was z piłkami...

Kinga1989

Hej
Czy ktoś z Was tu obecnych orientuje się może gdzie w woj. Łódzkim można poćwiczyć tor??? Nie chciałabym iść na tor widząc go pierwszy raz Smile

Dorotaaa

Rzucałam 3.5 mb bez ćwiczeń (piłki nie używałam od szkoły podstawowej, czyli ok 20 lat i zawsze miałam z nią problem). Przez miesiąc ćwiczyłam ręce z hantlami po 1 kg (takie ble ble ble w domu na dywanie, po 15 minut). Lubię fitness i mimo obowiązków czasami do tego wracam. Nawiązując do tematu: w ciągu 15 minut rzutów zorientowałam się co i jak, więc podaję swój system: rzucając opieram się na lewej nodze nie przekraczając linii, ale ręce podczas wyrzutu max najdalej poza linię (jednoczesny wyskok, by zasięg był większy). Piłka tuż nad głową, nie dalej! (bo ustawienie piłki niżej, przy plecach i za głową skupia całą naszą siłę na podniesieniu piłki do przodu, a nie na odległości wyrzutu). Łokcie jak najdalej od siebie (na boki) i max zgięte. Cała siła idzie ze stawów/mięśni barków. Praktycznie nie używam siły nadgarstków, czy brzucha - nawet o tym nie myślę, nie patrzę też do góry :-) Powtarzam sobie w myślach: lewa noga do przodu z jednoczesnym podskokiem i wyrzutem rąk do przodu, rozstaw ręce daleko od siebie (zgięte w łokciach) tuż nad głową i napnij staw barkowy. To wszystko. Po 10 minutach zaczęłam rzucać 5.5 - 6 mb bez najmniejszego wysiłku i za każdym razem (nawet 20-30 razy pod rząd). Szkoda, że nie mogę zademonstrować Wam praw fizyki, ale o to głównie chodzi. Podczas poprzedniego egzaminu oblałam na piłkach, choć mam 172cm wzrostu, a dziewczyna 155cm bez problemu zaliczyła. Postanowiłam skupić się na technice, nie na sile, bo choć jestem w miarę wysportowana to pokonała mnie "filigranowa" koleżanka :-) PS. Trenowałam z hantlami, bo jestem dość szczupła i mam mało siły w barkach, ale dziewczyny z normalną budową ciała mogą skupiać się wyłącznie na technice.To tyle. Takie tam ode mnie :-) Powodzenia wszystkim.