empatyczniok
Dołączył: 20 Sie 2021 Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:12, 20 Sie 2021 Temat postu: Prośba ofiary gwałtu do społeczności Policjantów |
|
|
Szanowni policjanci
Jednym z kryteriów człowieczeństwa jest współczucie wobec ofiar gwałtu. Nie przybywam tu jednak byście głaskali mnie po głowie a jedynie po to, abyście pomogli mi w pewnej inicjatywie. Powiem więcej - większym duchowym bratem będzie mi ten policjant który choćby nie dowierzając autentyczności mojej traumy zdecyduje się jednak na wsparcie mojej inicjatywy niż ten, który wyraziłby współczucie ale nie wsparłby mojego zamysłu. W prawodawstwie istnieje zasada domniemywanej niewinności która rzutuje także na moje oskarżenia kierowane wobec mojego oprawcy z dzieciństwa - nie mam żadnych dowodów na to, że mnie skrzywdził chociaż wiem, że tak właśnie zrobił. Celem tego tematu nie jest więc poruszanie wątku mojego indywidualnego dramatu lub wymagania od was, żebyście opowiadali się za wiarą w autentyczność mojej traumy a jedynie proszenie was o wsparcie inicjatywy która może i powinna żyć niezależnym życiem od mojej osoby.
No dobrze, cóż to za szumnie brzmiąca "inicjatywa"? Nie mogąc uchronić samego siebie przed pedofilem chciałbym przynajmniej rozciągnąć tą protekcję na inne dzieci. Chciałbym, by w mass-mediach wystosowano poprzez telewizję i radio apele kierowane bezpośrednio do pedofili aby zaniechali swoich działań i nie krzywdzili dzieci oraz oddali się w ręce policji. Ludzka psychika jest niezgłębioną studnią pełną niespodziewanych zwrotów akcji dlatego wcale nie uważam za niemożliwe, aby niektórzy z nich odebrali ten apel jako dostatecznie silny bodziec do oddania się w ręce wymiaru sprawiedliwości. Z pewnością wśród pedofili są ludzie o na tyle zmiennej psychice, że mały impuls ze strony społeczeństwa mógłby skierować ich w stronę dobra. Użyję zresztą porównania ze świata zbrodni chociaż nie dotyczącego pedofilii: gangster Piotr Stępniak handlował kobietami (i narażał je tym samym na gwałty) jednak po zetknięciu się z ewangelizującymi chrześcijanami-protestantami porzucił drogę zbrodni. To przykład tego, że czasami pod wpływem impulsu jakiś zbrodniarz może się zmienić na lepsze.
Chciałbym też, by podjęto się działań zmierzających do uchwalenia powszechnej kary dożywocia za czyny pedofilskie we wszystkich krajach. Idee ideami, ale istnieje dość prosta droga na skróty w celu wcielenia w życie tych inicjatyw. Tą drogą jest świat gwiazd Hollywood, z których wiele słynie przecież z regularnego kontaktu ze swoimi fanami na swoich oficjalnych profilach w mediach społecznościowych. Gdyby udało się nawiązać kontakt z którąś z polskich gwiazd z Hollywood jak Alicją Bachledą Curuś i przekonać ją, by namówiła inne gwiazdy do nagłośnienia tych postulatów, wtedy kamyczek uruchomiłby już efekt lawiny.
Niestety, nie znam dobrze angielskiego. Po drugie, w przypadku notabene znającej polski pani AB-Curuś czuję się zbyt przeciążony, by nawiązywać na Facebookowym profilu pani Alicji kontakt i pod swoim prawdziwym Imieniem i Nazwiskiem odsłaniać się ze swoją traumą. Zupełnie inaczej odsłania się z takich rzeczy gdy można to robić anonimowo, jak czynię to właśnie teraz.
To dlatego chciałbym poprosić przedstawicieli fachu społecznych i moralnych bohaterów jakimi są policjanci o podjęcie się próby nawiązania kontaktu z panią Alicją Bachledą Curuś i przekazania jej mojego poniższego Listu.
LIST
Szanowna pani Alicjo.
Kiedy byłem dzieckiem byłem wykorzystywany seksualnie przez jednego z mieszkańców mojego osiedla, który mnie później za to przeprosił bardzo przy tym płacząc a jakiś czas potem popełnił samobójstwo. Ja sam odważyłem się mówić o swojej traumie dopiero po wielu latach już jako dorosły człowiek. Przez wiele lat przetrawiania swojego cierpienia nie potrafiłem pojąć pewnej rzeczy. Jako społeczeństwo niby wiemy, że w ciągu każdej doby na całym świecie ileś dzieci padnie ofiarą pedofila ale jakoś nie widzę, żeby społeczeństwo podejmowało jakąś szerszą próbę dotarcia do mentalności danego pedofila i wstrząśnięcia nim. Na pozór właściciele mass-mediów (nie żyjący przecież w mentalnej bańce) mogliby skojarzyć fakty i rachunek prawdopodobieństwa i zrozumieć, że pewna grupa ludzi obejrzy sobie należące do tych właścicieli kanały telewizyjne lub posłucha radia a potem wyjdzie na żer krzywdząc dzieci wobec czego dzierżone przez tych właścicieli media powinny stać się narzędziem desperackiej próby wpłynięcia na umysły pedofilów w celu odwiedzenia ich od realizacji ich niegodziwych zamiarów. Wielu ludzi uważa, że pedofilscy zbrodniarze z racji odrażającego charakteru ich czynów są na tyle zatwardziałymi bestiami, że żadne próby apelowania do ich sumień nie odniosą skutków. Takie założenie jest jednak mylne i bardzo ogólnikowe ponieważ każdy pedofil to osobny człowiek a więc odrębny, unikalny mikro-świat wraz zawartym w nim myślami i tendencjami - tak jak było to w przypadku mojego oprawcy. Wiele razy zastanawiałem się czy mój prześladowca czuł do siebie obrzydzenie które przy ewentualnym moralnym ukierunkowaniu mogłoby stać się dla niego motywacją do podjęcia się ekspiacji i dobrowolnego oddania się w ręce policji. A jednak - chociaż ten pedofil mnie przeprosił - nie zgłosił się do odpowiednich służb i nie powiedział mi o tym, że jako jego ofiara mam oczywiste prawo donieść na niego wymiarowi sprawiedliwości. Zamiast tego ten pedofil wybrał drogę samobójstwa. Czy ten mężczyzna odebrał sobie życie bo bał się ewentualnych samosądów jakie mogłyby go spotkać ze strony innych ludzi po przyznaniu się do zbrodni? Wiele razy nad tym się zastanawiałem. Te domysły z kolei skłaniały mnie do rozważania, ilu na świecie jest pedofilów, którzy gardzą sobą z powodu swoich zbrodni ale nie chcą zgłosić się na policję ponieważ myślą, że odsłaniając się jako pedofile mieliby do czynienia ze społeczną nienawiścią. Innymi słowy, obecna w społeczeństwie pogarda wobec pedofilów wcale nie chroni przed nimi dzieci a wręcz przeciwnie, napełnia tych pedofili tchórzliwym i żałosnym lękiem przed oddaniem się w ręce policji i tym samym przekreśla ewentualną ekspiację z ich strony będącą potrzebną do zaistnienia szansy na wewnętrzne uzdrowienie i wyzwolenie ich dzięciecych ofiar. Mówiąc krócej, pogarda żywiona wobec pedofilów uderza także w ich ofiary. Ważne więc, by społeczeństwo poprzez mass-media dotarło z moralnym przekazem do pedofilów informując ich, że jeśli skrzywdzili już jakieś dziecko, to jednak nie weszli oni na degeneracyjną drogę bez odwrotu i nie muszą dalej brnąć w bagno nowych zbrodni i krzywdzenia kolejnych dzieci (lub ponownego krzywdzenia wcześniejszych) ale powinni starać się odpokutować swoje zbrodnie przynajmniej w takim stopniu w jakim to będzie możliwe, przy czym oczywiście elementarną podstawą takiej pokuty byłoby szczere i skruszone przyznanie się przez tych pedofilów do swoich zbrodni przed wymiarem sprawiedliwości. Kolejnym ważnym filarem takiej ekspiacji powinno być wprowadzenie do światowego więziennictwa bezwzględnej kary dożywocia za akty pedofilskie dokonywane na dzieciach. Jeżeli jakiś pedofil rzekomo żałuje swoich zbrodni to niech również i on sam domaga się dla siebie dożywotniego odizolowania od społeczeństwa. Niestety, czasami odbywający wyroki pedofile mówili o jakimś "nawróceniu" i takie mówienie stawało się przyczynkiem do złagodzenia i skrócenia czasu odbywanej przez nich kary. Włoski pedofil który próbował zgwałcić jedenastoletnią Marię Goretti (czczoną potem przez Kościół Katolicki jako świętą) w pewnym momencie przeżył rzekome nawrócenie a następnie został wypuszczony na wolność. Uważam, że gdyby jego pokuta była racjonalna na klęczkach i ze łzami błagałby wielkich i możnych tego świata lub dziennikarzy nagłaśniających jego sprawę by zrobili co w ich mocy by dalej był w więzieniu - aż do końca swego życia. Akty pedofilskie są obleśną zbrodnią przeciwko ludzkości i powinny być równie surowo karane co ludobójstwo. Nawrócenie zakłada istnienie żalu za zbrodnie a ten żal z kolei zakłada trwania w postawie zadośćuczynienia która w przypadku pedofilskich gwałcicieli powinna być równoznaczna z ponoszeniem konsekwencji ich zbrodni w formie dożywotniego pobytu w więzieniu. Jakiekolwiek nawrócenie które (jak w przypadku mordercy Marii Goretti) które pociągałoby za sobą "taryfę ulgową" (sic!) w postaci skrócenia wyroku jest więc zaprzeczeniem samej definicji nawrócenia oznaczającego zdolność do wzięcia pełnej odpowiedzialności za swoje czyny - czyli w przypadku czynów pedofilskich kary będącej dożywotnim wyrokiem. Znoszenie i skracanie lub blokowanie dożywotniej kary dla pedofili daje im nieskończoną przewagę nad ich ofiarami oraz naraża owe ofiary na perspektywę wieloletniej psychicznej agonii, lęków i obaw obracających się wokół przerażającego pytania "czy ten pedofil znajdzie mnie i ponownie skrzywdzi po wyjściu z więzienia?". Komfort oprawcy NIGDY nie może przesłaniać dobra ofiary i dlatego wypuszczanie na wolność pedofili po odbyciu przez nich iluś lat wyroku jest wielkim skandalem, ponieważ nigdy nie wiadomo, czy po wyjściu na wolność, nie skrzywdzą ponownie swoich ofiar (być może także i wtedy, gdy te ofiary będą już dorosłe) lub nie zgwałcą nowego dziecka. Człowiek który zgwałcił dziecko teoretycznie może zrobić to kolejny raz i wypuszczanie takiej osoby z więzienia na zasadzie spekulacyjnego optymizmu wyrażonego w słowach "może nie będzie tak żle i nie zgwałci nowego dziecka" (sic!) jest przejawem skrajnej nieodpowiedzialności wymiaru sprawiedliwości w wielu krajach.
Tak więc, droga Pani Alicjo, proszę Panią o podjęcie się dwóch inicjatyw - zainicjowania w mass-mediach apelu skierowanego bezpośrednio do pedofilów wraz skierowaną do nich prośbą by dopuściwszy do swoich serc litość nad swymi ofiarami z własnej woli oddali się w ręce wymiaru sprawiedliwości oraz postawienia postulatu bezwzględnej kary dożywocia dla pedofilskich gwałcicieli w każdym z krajów tego świata. Powtórzę też jeszcze raz i będę gotów powtarzać kolejny raz - każdy pedofil to osobny mikro-świat i nawet gdyby kierowany do tej zbrodniczej grupy apel miałby odnieść skutek tylko w jednym, jedynym przypadku, to i tak warto byłoby tenże apel podjąć. Bardzo zresztą możliwe, że gdyby mój oprawca dożył czasów tego apelu, to pod jego wpływem zgłosiłby się na policję.
KONIEC LISTU
PS: Tym z pośród policjantów, którzy mogliby pomyśleć, że cały ten pomysł i tak nie wypali napiszę tak: szanuję wasze zdanie ale w takim wypadku proszę jedynie o nie blokowanie akcji bo nawet jeśli nie wspomożecie jej wy, to może zrobi to ktoś inny. Pomyślcie tylko ile samozaparcia kosztowało mnie napisanie tak wielu bolesnych zwierzeń. Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za ewentualny odzew.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez empatyczniok dnia Pią 14:43, 20 Sie 2021, w całości zmieniany 5 razy |
|