|
FORUM POLICYJNE - REKRUTACJA DO POLICJI 2025 - TUTAJ DOWIESZ SIE O NIEJ WSZYSTKO FORUM POLICYJNE - TESTY DO POLICJI 2025 - Znajdziesz tu wszelkie informacje jak się dostać do policji, jak sie przygotować do testów na rok 2025
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Labrio
Dołączył: 14 Sty 2014 Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Wto 7:11, 14 Sty 2014 Temat postu: Inwigilacja |
|
|
Bardzo aktywnie udzielałem się w sieci internetowej jako aktywista i po jakims czasie za pośrednictwem jednej strony int. , skontaktowaly się ze mnia osoby zadające kontrowersyjne pytania oraz prowokujące do pewnych dzialan.
Niedlugo po tym zdarzeniu pojawily się osoby ubrane po cywilnemu (kobieta i mezczyzna) chcące mnie aresztować. Gdyby nie interwencja pewnej osoby udało by im się to zrobić.
PS. Podejrzewalem inwigilacje , prowokacje , wiec uwazalem na to by zachowywać się zgodnie z prawem.
Moje pytania to:
Kto inwigiluje siec internetowa ? Kim były osoby ubrane po cywilnemu ?
Z góry dziekuje za odpowiedz
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
czullo
Dołączył: 19 Lip 2013 Posty: 374 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 8:10, 14 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Poczekaj wyjmę tylko swoją kryształową kulę i zaraz Ci podam nazwiska tych osób po cywilnemu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Labrio
Dołączył: 14 Sty 2014 Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Wto 8:36, 14 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
czullo napisał: | Poczekaj wyjmę tylko swoją kryształową kulę i zaraz Ci podam nazwiska tych osób po cywilnemu. |
Jak nie masz nic do powiedzenia to się nie udzielaj.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ELIMINATOR
Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 2026 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 73 razy Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Wto 19:19, 14 Sty 2014 Temat postu: Re: Inwigilacja |
|
|
Labrio napisał: | Bardzo aktywnie udzielałem się w sieci internetowej jako aktywista i po jakims czasie za pośrednictwem jednej strony int. , skontaktowaly się ze mnia osoby zadające kontrowersyjne pytania oraz prowokujące do pewnych dzialan.
Niedlugo po tym zdarzeniu pojawily się osoby ubrane po cywilnemu (kobieta i mezczyzna) chcące mnie aresztować. Gdyby nie interwencja pewnej osoby udało by im się to zrobić.
PS. Podejrzewalem inwigilacje , prowokacje , wiec uwazalem na to by zachowywać się zgodnie z prawem.
Moje pytania to:
Kto inwigiluje siec internetowa ? Kim były osoby ubrane po cywilnemu ?
Z góry dziekuje za odpowiedz |
.... w takiej sytuacji należy sie obudzić i zmniejszyc ilość tego co sie brało wcześniej
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Labrio
Dołączył: 14 Sty 2014 Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Śro 2:25, 15 Sty 2014 Temat postu: Re: Inwigilacja |
|
|
Artykul z 2011r.
Zdalne włamywanie się do komputerów, blokowanie stron internetowych i kontrolowanie zawartości każdego pliku przesyłanego w sieci. W MSWiA przygotowuje się narzędzia do kontrolowania internetu, które mogą dać służbom możliwości nieprzewidziane w dzisiejszym prawie
Potencjalne narzędzia do cyberinwigilacji powstają w ramach projektu dla MSWiA finansowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. MSWiA i ABW deklarują, że będą ich używały w ramach obowiązującego prawa. Jak duże dadzą możliwości - nie wiadomo.
- Mogą to być narzędzia niewinne i zgodne z prawem albo niebezpieczne i nielegalne. Publicznie dostępne opisy są zbyt lakoniczne, by to rozstrzygnąć - mówi - mówi Michał \rysiek\ Woźniak z fundacji Wolnego i Otwartego Oprogramowania.
Projekt MSWiA nosi tytuł \Autonomiczne narzędzia wspomagające zwalczanie cyberprzestępczości\. Narzędzia przygotowywane są zapewne od dłuższego czasu, bo są na \VII etapie gotowości technologicznej\. Czyli zbudowano prototyp, który jest testowany \w warunkach zbliżonych do rzeczywistych\. Wszystkich poziomów technologicznych jest dziewięć.
Szpiegowanie komputerów
Wśród celów projektu MSWiA wymienia m.in. \narzędzia do identyfikacji tożsamości osób popełniających przestępstwa w sieci teleinformatycznej, kamuflujących swoją tożsamość przy użyciu serwera proxy i sieci TOR\.
System proxy i sieć TOR służą do ukrywania rzeczywistego adresu IP, z którego łączymy się z siecią - czyli, w uproszczeniu, by nie można było stwierdzić, kto z jaką stroną się łączy, co i komu przesyła.
Korzystają z nich internauci, którzy cenią sobie prywatność - najczęściej wcale nie dlatego, że chcą ukryć przestępstwo. A także np. chińscy dysydenci czy powstańcy podczas niedawnej arabskiej wiosny ludów. Ale też np. ludzie ściągający z jakiejś strony lub przesyłający innym np. pornografię dziecięcą.
Do czego ABW i policja mogą używać przygotowywanego przez MSWiA narzędzia?
- Sądząc z opisu, może chodzić po prostu o narzędzie do rozkodowywania sygnału na wyjściu, by ustalić, od kogo pochodzi. W przypadku proxy to dość proste. W przypadku sieci TOR - raczej niemożliwe, bo wewnątrz niej sygnał koduje się wielokrotnie - mówi Michał \rysiek\ Woźniak. - Ale jeśli to narzędzie miałoby sobie poradzić z TOR-em, to opis może równie dobrze oznaczać coś niebezpiecznego: instalowanie bez zgody na komputerze użytkownika oprogramowania szpiegującego i śledzenie wysyłanego z komputera sygnału podczas jego przechodzenia przez TOR. A także zdalne przejęcie komputera - przez zainstalowanie na nim szpiegowskiego oprogramowania lub złamanie zabezpieczeń.
Czy służby i policja mają prawo do takich działań?
ABW i MSWiA, zapytane o to przez zaniepokojone stowarzyszenie Blogmedia, powołały się na:
* przepisy prawa telekomunikacyjnego - te same, które pozwalają policji i służbom pobierać m.in. dane z naszych billingów przez bezpośrednie łącze bez żadnej kontroli;
* ustawę policyjną i o ABW, które pozwalają na użycie \środków technicznych umożliwiających uzyskiwanie w sposób niejawny informacji i dowodów oraz ich utrwalanie, a w szczególności treści rozmów telefonicznych i innych informacji przekazywanych za pomocą sieci telekomunikacyjnych\.
Na stosowanie tych środków wymagana jest zgoda sądu. Ale w praktyce służby i policja po tę zgodę sięgają tylko w przypadku podsłuchiwania rozmów telefonicznych, podsłuchów \mieszkaniowych\ i kontrolowania korespondencji.
Badaliśmy tę sprawę ponad rok temu (\Życie kontrolowane\, 7 października 2010 r.). Wtedy pytaliśmy służby, czy występują do sądu o zgodę np. na stosownie takich \środków technicznych\, jak mikrofony podsłuchujące przez ścianę lub szybę, nadajniki GPS, programy analizujące - np. system rozpoznawania twarzy, by śledzić za pomocą monitoringu miejskiego konkretne osoby, czy na kontrolę internetu.
Służby powołały się na prawo rejestrowania dźwięku czy obrazu w miejscach publicznych bez jakiejkolwiek zgody i na prawo uzyskiwania materiałów od innych instytucji, firm czy osób. To znaczy, że nie proszą w takich sytuacjach o zgodę sądu.
Pytani przez nas sędziowie nigdy zresztą nie spotkali się w wnioskiem o zgodę na użycie takiego środka technicznego. Rzeczniczka praw obywatelskich Irena Lipowicz uznała, że brak niezależnej kontroli nad takimi technikami operacyjnymi narusza konstytucję, i skierowała w lipcu wniosek w tej sprawie do Trybunału Konstytucyjnego.
Jeśli więc nowe narzędzie rzeczywiście będzie używane do kontroli komputerów i internetu, a policja i służby będą je stosować bez zgody sądu - to znacznie poszerzą sposoby inwigilacji nieobjęte żadną niezależną kontrolą. Będą mogły np. sprawdzić wszystkich, którzy odwiedzają stronę Antykomor.pl, włamać się do ich komputerów by szukać tam haków.
Włamanie do komputera oznacza poznanie całej jego zawartości. Jeśli służby będą ją traktować jako \dane teleinformatyczne\, to będą mogły je sobie skopiować i przechowywać bez obowiązku usunięcia treści, które nie służą wykrywaniu przestępstw czy ich zapobieganiu. A więc np. informacji o innych osobach - bo prawo w stosunku do takich danych tego nie wymusza.
Blokowanie i inwigilacja totalna
Innym celem projektu jest zbudowanie \narzędzia do dynamicznego blokowania treści niezgodnych z obowiązujących prawem, publikowanych w sieciach teleinformatycznych\.
- To by oznaczało scentralizowany system przechwytywania danych z internetu i sprawdzania treści każdego przesyłanego pakietu danych pod kontem zgodności z prawem. Może też służyć kontrolowaniu wyrywkowemu lub namierzaniu konkretnych użytkowników i inwigilowaniu ich ruchów w sieci - mówi Michał \rysiek\ Woźniak.
Tak więc owo narzędzie dawałoby dostęp do wszystkich treści w sieci. Ale ponieważ wszystkiego skontrolować się nie da - programowano by je na jakieś słowa czy wyrażenia klucze.
Jakie? To już zależy od potrzeb. Może to być \materiał wybuchowy\, ale też np. coś charakterystycznego dla zwolenników opozycji. Jeśli służby korzystałyby z tego narzędzia tak jak z billingów, to nie miałyby obowiązku uzyskiwania zgody sądu, a nawet obowiązku, by inwigilować wyłącznie w ramach prowadzonego postępowania.
Uprawnienia do blokowania treści w internecie żadne służby w Polsce nie mają. Była próba wprowadzenia go przy okazji ustawy antyhazardowej - chciano stworzyć rejestr stron niedozwolonych, i na tej podstawie blokować i usuwać je z internetu. Ale po silnym sprzeciwie internautów rząd od pomysłu odstąpił.
W UE trwa burzliwa debata nad blokowaniem stron - chodzi głównie o pornografię dziecięcą. Proponuje się, by zobowiązać operatorów stron do blokowania podejrzanych treści.
Kilkadziesiąt europejskich organizacji pozarządowych zajmujących się wolnością internetu stara się zapobiec przyjęciu takiej dyrektywy. Argumentują, że blokowanie może być nadużywane, np. do walki politycznej. I że prędzej czy później doprowadzi to do powstania narzędzi do inwigilacji wszelkich treści przesyłanych w internecie, a więc poddania kontroli wszystkich użytkowników internetu.
Czy takie narzędzie przygotowuje właśnie MSWiA? Na pytanie stowarzyszenia Blogmedia ABW odpowiedziało, że \są to środki o charakterze defensywnym\ i mają chronić przed cyberatakami zarówno serwery podmiotów prywatnych, jak i państwowych.
- Możliwe, że to narzędzie byłoby stosowane tylko w sieciach lokalnych, np. MSWiA czy ABW. Za mało wiemy, by ocenić jego możliwości - mówi Woźniak.
ABW wyjaśnia, że z takiego narzędzia będą też mogli korzystać operatory internetowi, jeśli uznają, że jakaś treść umieszczona na prowadzonym przez nich serwerze jest niezgodna z prawem.
- Z bardzo podobnego mechanizmu skorzystał prezydent Mubarak w Egipcie. Podczas niedawnej egipskiej rewolucji odciął opozycję od internetu, powołując się na ochronę bezpieczeństwa państwa - zauważa Woźniak.
Niewykluczone, że posiadając już narzędzie do inwigilacji internetu i włamywania się do komputerów, MSWiA postara się je zalegalizować, dopisując do ustaw policyjnych dodatkowe uprawnienie.
Stowarzyszenie Blogmedia zwraca uwagę, że w projekcie zmiany ustawy o policji na stronie internetowej MSWiA przewiduje się rozszerzenie definicji kontroli operacyjnej na stosowanie \środków elektronicznych umożliwiających niejawne i zdalne uzyskanie dostępu do zapisu na informatycznym nośniku danych, treści przekazów nadawanych i odbieranych oraz ich utrwalanie\.
Adam Bodnar, wiceprezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, uważa, że to naruszenie zasad demokratycznego państwa prawa: - Mamy tu odwrócony porządek rzeczy. Najpierw buduje się narzędzie, a potem stara się o jego legalizację. A w trakcie tych starań używa się go do głębokiej ingerencji w prywatność, stosując rozszerzającą interpretację prawa. Tymczasem władzy publicznej wolno wyłącznie tyle, ile wprost wynika z jej uprawnień ustawowych.
Zdaniem Bodnara nie do przyjęcia jest też sytuacja, gdy służby stawiają rząd w sytuacji szantażu - \Oto mamy świetne urządzenie, na które wydaliśmy mnóstwo pieniędzy, więc teraz trzeba je zalegalizować\: - Jeśli służby uważają, że potrzebują nowych uprawnień, to powinny swoje argumenty przedstawić w publicznej debacie. Wszyscy powinniśmy móc się wypowiedzieć, czy godzimy się na kolejne ograniczenie naszej prywatności. A konstytucjonaliści powinni ocenić, czy mieści się ono w konstytucyjnych granicach.
Na razie służby unikają debaty nad poszerzeniem swoich uprawnień i próbują je przemycić w sposób niezauważony. Na przykład w końcówce kadencji parlamentu, przy okazji wdrażania kilku unijnych decyzji, usiłowały poszerzyć swoje uprawnienia do wglądu w nasze majątki.
Niemiecki trojan
Niemcy od tygodnia żyją sprawą wirusa przygotowanego dla niemieckich służb specjalnych. Dokładniej chodzi o tzw. trojana - program, który po zainfekowaniu komputera pozwala przejąć nad nim kontrolę i np. uzyskać dostęp do danych. Już w 2008 r. niemieckie służby ogłosiły, że chciałyby mieć takie narzędzie, by śledzić poczynania terrorystów.
W tym roku okazało się, że trojan już krąży po Niemczech, a niemieccy hakerzy złamali jego kod. Program, choć przestarzały, pozwala nawet podglądać użytkowników komputera przez kamery internetowe. Wiadomo, że sięgały po niego specsłużby w Bawarii i policja w Bremie.
Sprawa bulwersuje Niemców, bo trybunał konstytucyjny skrępował służbom ręce. Pozwolił stosować trojany tylko do sprawdzania, z kim podejrzany się komunikuje, by przy ich użyciu stosować te same procedury, jak przy zakładaniu podsłuchu. Zabronił zaś przeglądać za pomocą trojana zawartość komputerów czy szpiegować jego właścicieli. Choć służby te zalecenia zignorowały, niemiecki rząd w tej sprawie milczy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|