FORUM POLICYJNE - REKRUTACJA DO POLICJI 2025 - TUTAJ DOWIESZ SIE O NIEJ WSZYSTKO

ola1985

pracuję obecnie w swojej komendzie jako tłumacz przysięgły, bo mam wąską specjalizację, ale chciałabym iść do szkółki (oczywiście, po procedurach, jeśli przejdę), tylko nie wiem czy dla kobiety z dziećmi w wieku 7iu lat nie będzie ciężko z punktu widzenia prawnego. Mianowicie, nie mamy dziadków do pomocy i czy mąż nie może oskarżyć, że zostawiłam rodzinę na prawie pół roku dla kariery...mam dylemat z tego punktu widzenia. Czy znacie kogoś, który będąc kobietą z dziećmi poszedł do szkółki?

davidlfc

Nie wiem czy dobrze rozumiem. Wychowujesz sama dzieci i nie masz żadnej rodziny, z którą mogłabyś je zostawić w razie swojej nieobecności? Jeśli mąż będzie miał dobrą papugę i wniesie do sądu o odebranie Ci praw do opieki z powodu pozostawienie dzieci na 5.5 miesiąca z obcymi ludźmi to bardzo prawdopodobne, że tę sprawę by wygrał.

ola1985

no to niedobrze... dzięki za odpowiedź. Kurczę, ale mogę zrobić tak jak koleżanka ze Stołecznej.. zatrudnić nianię, która jakby zamiast mnie będzie non stop, trudno .. wydam trochę kasy, ale dla marzenia czego się nie robi...Znaczy mam męża, ale on chce,żebym za rok przystąpiła, wtedy dzieci mają 8 lat, oby tylko nie marudzili, że będę miała 32-33 lata.. wcześniej nie mogłam właśnie z powodu dzieci iść do szkółki

ELIMINATOR

ola1985

Wiem, że łatwo nie jest, ale byłoby szkoda, bo mogłabym pomoc więcej ludziom, z takim zamiarem się idzie do służby, raczej nie ma kobiet z dziećmi, które by się dostały i mogły pracować w firmie?po prostu szkoda by było przejść całe sito powiedzmy i nie móc zostać, bo dzieci...a nie ma policjantek z dziećmi na świecie, przecież są Wink

nieliczne procentowo, ale sa

bozena123

Boze jakie bzdury jaka to roznica czy ma sie dzieci czy nie praca to jak kazda inna ludzie kobiety pracuja wszedzie i maja dzieci gdyby patrzylo sie na to ze dzieci i praca jedno drugie wyklucza to jaki problem siedz z nimi w domu i po sprawie.

ola1985

Wiem, że "praca jak każda" tylko nie do końca, bo to służba, pracując już w cywilu tam dowiedziałam się, ale nie o to chodziło.. pozdrawiam!

bozena123

Tez mam dzieci i nierobie z tego tragedi pracujac w policji tak samo przeciez jak pracujac w innej pracy bede tez sprawowala opieke nad dziecmi i robila wszysto to jak do tej pory przeciez praca w policji to praca a don to dom. Dzieci musza wiedziec ze sa wazne i jesli tego niepojma bedzie im trudno. Zycie domowe to zycie domowe toczy sie dalej niezaleznie w jakiej pracy.pracuja ich rodzice nienalezy zapominac o domu ktory sie tworzy ale trzeba pamietac ze praca ma nam rodzica przynosic radosc i zadowolenie z wykonywanej pracy i zajmowanego stanowiska do pracy nalezy chodzic z zadowoleniem a nie z przymusem i tego nalezy sie trzumac a zadowolonu rodzic to i zadowolone dziecko to akurat przez zadowolenie rodzicow nasze pociechy sa zadowolone

ola1985

Rozumiem, cała racja po Twojej stronie, tylko mnie tam zmartwiło, co koledzy powyżej pisali, z punktu widzenia prawnego, my dziadków nie mamy i zmienia postać rzeczy, ale muszę znaleźć rozwiązanie, bo mi zależy.

bozena123

Zalezy gdzie sie dostaniesz do szkolki ogolnie po zajeciach mozesz jechac do domu nikt cie nietrzyma ale to i tak na czas pobytu w szkole musialabys miec kogos do opieki nad nimi najwazniejsze to miec plany na siebie i je realizowac ale trzeba miec na uwadze wlasne dzieci